mam problem
przetarg nieograniczony- komisja składa sie z trzech osób. przewodniczący i dwóch członków - ja jako jeden z czlonków zachorowałęm i jutro nie moge byc na otwarciu ofert. czy przewodniczący może kogoś powołac na moje miejsce lub czy otwarcie może nastąpić przy dwuosobowej komisjii?
niekompletna komisja
Ja byłbym ostrożniejszy w ocenie czy wystarczy dwóch czy jeden członek z trzyosobowej komisji na otwarciu ofert. Zauważmy, że otwarcie jest tak naprawdę jedynym, obligatoryjnym punktem postępowania przetargowego, które jest dokonywane publicznie, z założenia przy udziale wykonawców i osób postronnych. Może się okazać, że ktoś niezadowolony z wyniku przetargu będzie się, delikatnie mówiąc czepiał tego, że komisja była niekompletna. Nawet jeśli zarzuty będą nieuzasadnione to tylko robimy sobie wtedy niepotrzebnego biegania, uzasadniania i tworzenia papierów wyjaśniających. A nie daj boże jeszcze przyjdzie mu do głowy wnieść protest. Moim zdaniem najlepiej na szybko dokooptować decyzją kierownika zamawiającego jakąś osobę do pracy w komisji i otworzyć w pełnym trzyosobowym składzie. Uważam, że sprawa obsady komisji powinna być jasno określona w regulaminie pracy komisji przetargowej, (może u Pana jest napisane, że do obowiązków komisji należy otwarcie ofert – wtedy nie ma wyjścia, skład musi być co najmniej trzyosobowy) bo normalne są sytuacje, że ktoś zachoruje albo będzie miał wyjazd służbowy i wtedy problem co robić. Nawet jeśli otwarcie ofert potraktujemy jako czynność techniczną to już jednak ocena ofert taką czynnością nie jest i oficjalnie nie będzie można tych ofert oceniać i zapisać tego faktu w protokole skoro kogoś nie będzie. Lepiej niech komisja ma cztery czy pięć osób w składzie, niż potem ma powstać problem z niepełnym składem.
PiotrW;725 pisze:A nie daj boże jeszcze przyjdzie mu do głowy wnieść protest.
A na co wniesie ten protest Piotrze?



A ocena ofert to już inna para kaloszyPiotrW;725 pisze:Nawet jeśli otwarcie ofert potraktujemy jako czynność techniczną to już jednak ocena ofert taką czynnością nie jest i oficjalnie nie będzie można tych ofert oceniać i zapisać tego faktu w protokole skoro kogoś nie będzie.

Wniesie protest na przykład na czynność otwarcia ofert podnosząc że dokonała się w niepełnym składzie gremium powołanego do tej czynności. I jeśli to będzie inteligentny wykonawca to poprosi o dostęp do zapisów regulaminu pracy komisji bądź innej decyzji kierownika żeby zobaczyć jakie kompetencje komisja ma w danym postępowaniu. Zażąda na przykład unieważnienia przetargu, bo powtórzyć otwarcia ofert się nie da. Abstrahując od niewłaściwości takiego żądania napędzi tylko strachu niejednemu zamawiającemu, bo całkiem możliwe, że w regulaminie komisji będzie zapis że komisja otwiera oferty zgodnie z art. 86 ust 2 Pzp. Pewnie, że taki protest to nie koniec świata, sam zapewne wiesz Marko, że trzeba podjąć czasem śmiałą decyzję i protest oddalić lub przyjąć. W poprzednim poście chciałem powiedzieć, że zamawiający nie musi niepotrzebnie komplikować sobie życia skoro można tego uniknąć. Zgadzam się z Tobą, że samo otwarcie nie jest ustawowo przypisane całej komisji, tym niemniej ja jestem tradycjonalistą i wolę mieć moją komisję w komplecie i zwołując jej posiedzenie staram się żeby skład minimalny zawsze był, (tak dla porządku w dokumentach). Robię przetargi finansowane z funduszy europejskich i wiem, że potem reprezentanci Komisji Europejskiej badają czy komisja była i czy w pełnym składzie działała. Już raz zresztą stawałem na „przesłuchaniu” przed takimi ludźmi i wiem czego się po nich spodziewać.
To prawda, że ustawa jako minimalny wymóg pracy komisji stawia przed nią ocenę spełniania przez wykonawców warunków udziału w postępowaniu o udzielenie zamówienia oraz badanie i ocenę ofert. Oczywiście można wybronić się z otwarcia ofert w niepełnym składzie, ale lepiej starać się temu zaradzić, żeby nie musieć się przed nikim tłumaczyć.
A co do wydania SIWZ to jest jej powielenie i wydanie jest zazwyczaj obowiązkiem sekretarza komisji. Nie widziałem przypadku, żeby regulamin przewidywał to jako zadanie całej komisji. Pozdrawiam
To prawda, że ustawa jako minimalny wymóg pracy komisji stawia przed nią ocenę spełniania przez wykonawców warunków udziału w postępowaniu o udzielenie zamówienia oraz badanie i ocenę ofert. Oczywiście można wybronić się z otwarcia ofert w niepełnym składzie, ale lepiej starać się temu zaradzić, żeby nie musieć się przed nikim tłumaczyć.
A co do wydania SIWZ to jest jej powielenie i wydanie jest zazwyczaj obowiązkiem sekretarza komisji. Nie widziałem przypadku, żeby regulamin przewidywał to jako zadanie całej komisji. Pozdrawiam
A może najlepiej jeśli będzie jakiś szerszy skład komisji przetargowej (na przykład 6 osób) i z tego grona będzie się dobierać członków do konkretnych postępowań. W razie gdyby ktoś zachorował albo z innych przyczyn nie mógł brać udziału w pracach komisji wyznaczy się innego członka stałej komisji przetargowej.