Artykuł: Przetarg, którego z powodu protestów nie można

Co ostatnio ukazało się w gazetach, czasopismach lub książkach i związane jest z zamówieniami publicznymi
PiotrW
Posty: 2197
Rejestracja: 21 sie 2006, 12:58

Post autor: PiotrW » 18 sty 2007, 9:35

Dziś artykuł z Rzeczpospolitej o znanym niekończącym się przetargu na sieć informatyczną w Ministerstwie Spraiwedliwości:

Przetarg, którego z powodu protestów nie można zakończyć od ponad dwóch lat

Mimo kilkunastu wyroków arbitrów i sądów przetarg na sieć informatyczną dla resortu sprawiedliwości wciąż nie może się zakończyć


To prawdopodobnie najstarszy z przetargów. Toczy się już ponad 2,5 roku. W tym czasie zapadło już kilkanaście wyroków, a mimo to wciąż nie widać wyjścia z impasu prawnego.

Początkowo przetarg wygrała Telekomunikacja Polska. Zaoferowała wykonanie tego zamówienia za 89 mln zł. Oferta konsorcjum, na czele którego stoi Crowley Data Poland, była ok. 7 mln zł tańsza, ale została odrzucona, gdyż utajniono w niej informacje, które nie stanowiły tajemnicy przedsiębiorstwa. Sprawa ostatecznie trafiła do Sądu Najwyższego, a ten w precedensowej uchwale uznał, że nawet jeśli utajniono zbyt wiele, to nie jest to powód do odrzucenia oferty.

Po odtajnieniu części informacji TP złożyła kolejne protesty. Przekonywała w nich, że oferta konkurencji nie odpowiada wymaganiom postawionym w specyfikacji. W dwóch wyrokach arbitrzy przyznali jej rację. Sąd Okręgowy w Warszawie, do którego zaskarżono ten wyrok, uznał natomiast, że protesty dotyczące poprawności oferty są już spóźnione. A to dlatego, że termin na ich wniesienie zaczął biec od daty ogłoszenia wyroku, w którym odtajniono zastrzeżone wcześniej informacje. TP zaś protestowała po udostępnieniu jej oferty konkurencji. A tę ministerstwo ujawniło dopiero po otrzymaniu pisemnego uzasadnienia wyroku SO.

Wydawało się, że to postanowienie kończy sprawę. Faktycznie pozbawiło bowiem TP możliwości dalszej walki prawnej. Mimo to firma wystąpiła z kolejnym protestem. Jak można się było spodziewać, arbitrzy go odrzucili. To samo zrobił w ostatni piątek sąd.

Wbrew pozorom nie oznacza to jednak, że przetarg wreszcie uda się sfinalizować. Dzień przed ostatnim orzeczeniem TP wniosła bowiem kolejny protest. A to oznacza, że cała procedura prawna rozpocznie się od nowa. Najpierw decyzję podejmie zamawiający, potem sprawa trafi do arbitrów, aby na końcu zajął się nią sąd. Całość zajmie co najmniej trzy miesiące.

Dlaczego TP, choć praktycznie nie ma szans na wygraną, decyduje się na ponoszenie kosztów wciąż nowych rozpraw?

- Chcemy doprowadzić postępowanie do stanu zgodnego z prawem i przeprowadzić ponowne badanie i ocenę ofert. Oferta naszej konkurencji nie jest zgodna z wymaganiami postawionymi w tym przetargu - tłumaczy Mariusz Loch z biura prasowego TP.

- Trudno się spodziewać, że sąd nagle zmieni zdanie. Dlatego uważam, że jest to nadużywanie środków ochrony prawnej, choć oczywiście każdy broni się, jak może - mówi z kolei Robert Krynicki, radca prawny reprezentujący firmę Crowley.

Ministerstwo w grudniu zwróciło się do prezesa Urzędu Zamówień Publicznych o zgodę na zawarcie umowy. Na razie nie otrzymało odpowiedzi. Tymczasem TP złożyła skargę do Komisji Europejskiej, w której zarzuca polskiemu sądowi naruszenie dyrektywy, poprzez odebranie jej prawa do sądu.

Sławomir Wikariak

archie
Posty: 163
Rejestracja: 03 paź 2006, 18:36

Post autor: archie » 18 sty 2007, 22:22

No to TP SA uwzięła się na dobre. W ten sposób można walczyć w nieskończoność. Chętnie zapoznałbym się ze szczegółami tych ostatnich protestów na jakie to zachowania zamawiającego protestują. W każdym razie piękny przykład pieniactwa mamy na ich przykładzie.

Marko
Posty: 276
Rejestracja: 10 paź 2006, 11:38

Post autor: Marko » 19 sty 2007, 11:06

W związku z powyższą sprawą szef MSWiA niejaki ludwik d. stwierdził, że trzeba pomyśleć o odrębnych przepisach dotyczących zamówień informatycznych... Nie wiem czy sie śmiać czy płakać...
Szczegóły tutaj

PiotrW
Posty: 2197
Rejestracja: 21 sie 2006, 12:58

Post autor: PiotrW » 19 sty 2007, 11:49

A po specjalnych przepisach dla zamówień informatycznych przyjdzie pora na zamówienia na które nie będzie można wnosić protestu a jeszcze potem takie w których będzie można wybrać ofertę najkorzystniejszą nawet jeśli nie zostanie złożona żadna oferta. Na przykład wówczas będzie można zastosować wyjątek, że skoro nikt nie był zainteresowany trybem konkurencyjnym, to można zrobić dogrywkę z udziałem wykonawców znanych i zaufanych zamawiającemu, takich którzy zapewnią wcielanie idei skutecznego i taniego państwa oczywiście…

ODPOWIEDZ