Strona 1 z 1

: 16 gru 2007, 15:19
autor: wasiakj
Szanowni Państwo. z racji tego, ze bardzo krótko zajmuję się tą tematyką prosiłbym o pomoc kogoś doświadczonego, bowiem mam problem i nie bardzo wiem z ktorej strony go "ugryźć".

Nie tak dawno do mojej firmy wpłyneło zapytanie ofertowe(3 tygodnie wcześniej był telefon i informacja, że coś takiego wkrótce nastapi) odnośnie sprzętu od jednego ze Starostw, którego nazwy w chwili obecnej nie chciałbym wymieniać. W zapytaniu ofertowym była informacja, iż to Starostwo chcę zakupić dany sprzęt w związku z czym zwraca się o podanie konkretnej oferty na sprzęt o ściśle określonych parametrach(zostały one wymienione), nadmieniono przy tym, iż jedynym kryterium wyboru ofert jest cena, wymieniono poszczególne warunki ważności oferty oraz było podane miejsce, dzień i godzina do której należy składać oferty. Była też ważna informacja, iż to zapytanie nie podlega pod ustawę o zamówieniach publicznych art 4. ust8.

Oczywiście nasza firma złożyła ofertę i oczekiwaliśmy na wyniki. Po moim kolejnym telefonie, 3 dni po planowym otwarciu ofert, dowiedziałem się telefonicznie, aczkolwiek z wielkimi problemami(kobieta która się tym zajmowała nic mi nie chciała powiedzieć), że w obecności komisji otwarto oferty, startowały 3 firmy i wygrała firma X i to od tej firmy będzie zakupiony sprzęt(firma z tego samego miasta w którym jest to Starostwo i od wielu lat obsługująca ten urząd). Poprosiłem o ceny zaproponowane przez wszystkie firmy i znowu z wielkim bólem, owa Pani mi je podyktowała.
Okazało się, się firma która podobno wygrała, dała bardzo niskie ceny, których nie sposób zaproponować przy tych parametrach technicznych(sami daliśmy praktycznie po kosztach i mam pewność, że nie ma takiej opcji by ktoś ten sprzęt mógł taniej kupić niż nasza firma), w związku z czym zachodzi poważne podejżenie, że sprzęt zaproponowany przez tą firmę nie spełniał wszystkich parametrów z zapytania ofertowego, albo też nie wszystkie jego elementy były nowe. Chcąc to wyjaśnić napisaliśmy pismo o wgląd do protokołu ZP-12 oraz do wglądu do ofert konkurencji, gdyż wydaje nam się, że cena jest rażąco niska. W odpowiedzi urządniczki zadzwoniły do nas z informacją, że nie podadzą żadnych informacji, albowiem to zapytanie nie podlega pod ustawę o zamówieniach publicznych,a do tego mogą wybrać taką tylko ofertę jaka im się tylko podoba i nam nic do tego. Grzecznie poprosiliśmy o odpowiedź pisemną. Po jakimś czasie dostaliśmy informację, że skoro zapytanie nie podlegało pod ustawę o zamówieniach publicznych to nie było protokołu ZP-12(powiedzmy, że jest to dla mnie zrozumiałe, chociaż ponoć była jakaś komisja-tak się wcześniej przez tel dowiedziałem). Widniała też informacja, że zapytanie ofertowe zostało do nas wysłane tylko w celu rozeznania cen rynkowych, a nie zakupów i dlatego nie ma potrzeby bysmy mogli zobaczyć ofertę firmy która wygrała.

Zadziwiające jest to, że urzędniczki jak ognia boją się tego byśmy zobaczyli ofertę firmy która wygrała. Moim zdaniem, skoro zachodzi podejżenie, że urząd może być wprowadzony w błąd, przez co może ucierpieć, to powinno byc w jego interesie by móc tą sprawę jak najszybciej wyjaśnić. Tymczasem Starostwo utrudnia nam wszystko jak tylko może, zupełnie nie interesując się tym czy faktycznie mogli zostać oszukani. Ja rozumiem, że jest koniec roku i część urzędników spieszy się by wydać zaoszczędzone pieniądze, ale nie powinno się to odbywać kosztem prawa. Bardzo zależy mi na tym by mieć wgląd do oferty konkurencji, bo tak jak wcześniej pisałem podejżewam, że nie zaproponowali nowego sprzętu, co więcej już po instalacji tegoż sprzętu chcielibyśmy mieć możliwość osobistego sprawdzenia, czy zgadzają się wszystkie parametry wcześniej precyzyjnie wymienione w zapytaniu ofertowym. Dlatego wobec podejżanej niechęci tego urzędu chciałbym mimo wszystko do tych wszystkich informacji dotrzeć, tylko nie bardzo wiem, jak to zrobić, by mi ponownie nie odmówiono dostępu do informacji. Jest przecież ustawa o samorządzie powiatowym, jest ustawa o dostepie do informacji pulblicznej, czy też o finansach publicznych i moim zdaniem mam prawo do informacji o które wcześniej bezskutecznie prosiłem. Dlatego też będę niezmiernie wdzięczny, jeżeli ktoś mi podpowie jaką drogą pójść i jaką zastosować procedurę by otrzymać dostep do informacji i możliwość do osobistego sprawdzenia sprzętu konkurencji jak już go zainstaluje w tym starostwie i co zrobić jeżeli nasze przypuszczenia okażą się słuszne. Z góry dziękuję za wszelką pomoc.

: 17 gru 2007, 11:16
autor: PiotrW
Niech napisze pan do urzędu o swoich podejrzeniach i to będzie zapewne na tyle. Wiele Pan nie zwojuje tak naprawdę. Na pewno nikt Pana nie dopuści do osobistego sprawdzania komputerów zakupionych przez urząd, bo niby z jakiego przepisu prawnego miałoby to wynikać. Nikt chyba nie słyszał aby jakaś prywatna firma chodziła po urzędzie i sprawdzała parametry urządzeń technicznych kupionych przez starostwo lub uczestniczyła w instalowaniu takich urządzeń bez zaproszenia właściciela? To przecież absurdalny pomysł. Przypuszczam, że liczy się dla nich cena, o kwestię tego czy komputery są nowe na pewno zadbano. Każdy urząd ma przecież swojego informatyka, który umie ocenić przydatność kupowanego sprzętu. Rzecz jasna może Pan słać pisma do organów kontrolnych z różnorakimi doniesieniami na urząd i z jakimś sensownym uzasadnieniem swoich racji. Może Pan oczywiście zażądać na piśmie dostępu do informacji publicznej o owym zapytaniu o cenę wraz z prośbą powołania się na odpowiedni przepis prawa w razie odmowy udzielenia takiej informacji. Nie twierdzę, że urząd działa w pełni zgodnie z prawem, tym niemniej trudno będzie Panu udowodnić, że zrobiono źle kupując to samo taniej. W starostwie ktoś bierze odpowiedzialność za takie decyzje i skoro ktoś stwierdził że nie kupi Pańskiego towaru tylko inny, to choćby nie wiem jak się Pan starał to tak będzie. Na tym polega możliwość nie stosowania ustawy Prawo zamówień publicznych. Większość niezaangażowanych osób oceni to zachowanie jako pieniactwo i z pewnością zaskarbi Pan sobie niechęć i starostwa i wszystkich innych pobliskich urzędów, które takowych zapytań do Pana już nie skierują.