Strona 1 z 1

: 25 paź 2007, 9:22
autor: zala
W wybranej przez nas ofercie z najnizsza cena (prenumerata czasopism) dla jednego z tytułów podano mylnie stawke Vat 7%, gdy tymczasem VAT dla tego tytulu jest 0 % , czy zlozony w tej sprawie protest nalezy uwzglednic majac na uwadze fakt ze jedynym kryterium przy wyborze oferty byla cena.
W jednym i drugim przypadku (przy stawce 7% i przy stawce 0%) byla to oferta z najnizszą ceną

: 26 paź 2007, 7:48
autor: PiotrW
Jak rozumiem w związku z mylnym obliczeniem podatku VAT cena w ofercie była wyższa niż powinna być przy właściwym obliczeniu VAT-u? Generalnie pomyłki w obliczeniu VAT-u obciążają wykonawcę i konsekwencją powinno być odrzucenie oferty tym bardziej, że należycie wyliczona cena powinna być niższa. Wybrawszy tą ofertę można się narazić na zarzut, że zamawiający musi zapłacić wykonawcy więcej chociaż nie będzie on obciążony VAT-em. Z drugiej strony jest to i tak oferta najtańsza, a od protestu prawne nie przysługuje odwołanie. Ja jednak nie doradzałbym wyboru takiej oferty ze względu właśnie na ewentualne konsekwencje kontrolne dla zamawiającego.

: 26 paź 2007, 11:21
autor: Marcin R
Moim zdaniem, to, że oferta jest najtańsza nie ma żadnego znaczenia, jeżeli zamawiający stwierdza, że wykonawca zastosował złą stawkę podatku VAT przy obliczeniu ceny oferty to musi ją odrzucić na podstawie art. 89 ust. 1 pkt 6 pzp.

: 26 paź 2007, 12:03
autor: PiotrW
Dokładnie tak Marcinie. Ofertę niestety trzeba odrzucić, aby być zgodzie z prawem. A faktem jest, że jest ona najtańsza i w sumie to Zamawiającemu może być żal tego odrzucenia. Niektórzy zamawiający wybrali by ją nie oglądając się na ewentualne konsekwencje, bo jak wiadomo kierownicy zamawiającego znają się najlepiej na prawie zamówień publicznych.

: 26 paź 2007, 13:41
autor: Marcin R
Oczywiście, że żał jest czasem (powiem więcej - zawsze) odrzucić ofertę z najniższą ceną, prawdą też jest, że to kierownik zamawiającego zna się najlepiej na pzp :-), ale jeśli przyszłoby ponosić jakiekolwiek konsekwencje pokontrolne to człowiek cieszyłby się, że ofertę odrzucił, a i kierownik zamawiającego nagle nie byłby osobą, która nalepiej zna się na prawie zamówień publicznych bo przecież od tego jest komisja przetargowa i to wszystko jej wina :-).