Strona 1 z 1

: 02 lis 2006, 20:57
autor: archie
Mam takie, może trochę dziwne pytanie. Czy zamieszczacie w dokumentacji przetargowej pisma powiadamiające członków komisji przetargowej o posiedzeniach komisji i czy w ogóle u Was odbywa się to na posiedzeniach, które dopiero muszą być zwołane osobno oprócz posiedzenia na otwarciu ofert?

: 02 lis 2006, 21:31
autor: PiotrW
„Oferty, opinie biegłych, oświadczenia, informacja z zebrania, o którym mowa w art. 38 ust. 3, zawiadomienia, wnioski, inne dokumenty i informacje składane przez zamawiającego i wykonawców oraz umowa w sprawie zamówienia publicznego stanowią załączniki do protokołu.” Generalnie tak, ale jak sądzę sprawa powiadomień stałaby się ważna gdyby się okazało, że nie wszyscy wyznaczeni decyzją kierownika zamawiającego członkowie komisji brali udział w obradach, bo na przykład nie podpisali się pod protokołem. Wtedy organy kontrolujące mogłyby chcieć dociec jak to z powiadomieniami było. Jeżeli zaś nie ma problemów to chyba nikt nie będzie sprawiał problemów, bo nie wpływa to na wynik postępowania.

: 03 lis 2006, 8:08
autor: Marko
archie;521 pisze:Czy zamieszczacie w dokumentacji przetargowej pisma powiadamiające członków komisji przetargowej o posiedzeniach komisji i czy w ogóle u Was odbywa się to na posiedzeniach, które dopiero muszą być zwołane osobno oprócz posiedzenia na otwarciu ofert?
U mnie nie, wszystko na tel, w 99% członkami komisji są pracownicy mojej firmy wiec jak jest potrzeba to sie skrzykuje komisje i obraduje

: 03 lis 2006, 9:16
autor: PiotrW
Jeśli ktoś prowadził duże postępowanie przed 25 maja, na którym jeszcze był obserwator to komisja musiała siedzieć i badać w miarę regularnie. W sytuacji kiedy posiedzenia są tajne i nikt nie ma do nich dostępu, ludzie schodzą się na komisję kiedy chcą, zresztą faktem jest, że każdy ma swoją, pilna pracę oprócz uczestnictwa w komisji. Z drugiej strony najlepiej gdyby dało się komisję wziąć w karby i usadzić jak na konklawe, żeby szybciej wszystko skończyli, zwłaszcza gdy w postępowaniach podprogowych jest krótszy czas związania ofertą i niektórzy mogą o tym zapomnieć i nie przedłużyć tego okresu.

: 03 lis 2006, 21:02
autor: archie
Oczywiście, że z telefonu korzysta się skrzykując komisję. Tylko co z zasadą pisemności postępowania? Teoretycznie jest to jakieś uchybienie, bo nie da się potem sprawdzić czy prawidłowo Komisja została zwołana. Nie, żebym się czepiał, bo sam uważam, że nie powinno się czynić trudności zamawiającemu z tego powodu, ale wyobraźmy sobie sytuację, że jakiś wykonawca zechce po przetargu wglądnąć do dokumentów i zapyta o takowe zawiadomienia. Co mu odpowiedzieć? Jeśli ktoś będzie chciał jątrzyć lub zagiąć nielubianego zamawiającego to wszystkiego się może przyczepić. Stąd moje pytanie jak to rozwiązują inni. Mam nadzieję, że moje obawy są przesadzone i nigdy nikt o takie sprawy nie będzie pytał.

: 06 lis 2006, 20:57
autor: PiotrW
Obawy chyba są przesadzone, jeśli są podpisy na dokumentach tak gdzie trzeba i zgadza się skład komisji ze składem powołanym przez kierownika zamawiającego to wszyscy są zadowoleni. Gorzej jak członkowie komisji chcą wynosić ofertę, żeby sobie sprawdzić w domu albo u siebie w pracy, bo przecież nie muszą pracować u zamawiającego. Nie każdemu da się wytłumaczyć, że tak czynić nie wolno. :-)

: 07 lis 2006, 21:26
autor: archie
Oj, nie każdemu da się wytłumaczyć. Pół biedy jeśli ktoś chce wziąć kopię, ale jak jest tylko oryginał to bieda. Z tym że prawdą też jest, że przy jednym egzemplarzu oferty nie będzie siedziało sześciu ludzi w komisji, bo by sobie wchodzili na głowę. Jeśli jeszcze każdy chce popatrzeć na ofertę to brakuje czasu na posiedzeniu i zdarza się pokusa, że ktoś chce wynieść ofertę poza biuro. Oczywiście nie zgadzam się na taką praktykę.