: 08 kwie 2013, 13:12
Witam,
Pewnie jest to często pojawiająca się wątpliwość ale niestety nigdzie nie mogę znaleźć jednoznacznej odpowiedzi na to fundamentalne zdawało by się pytanie.
Czy zawarcie w SIWZ opisu przedmiotu zamówienia który jednoznacznie wskazuje na produkt tylko jednego producenta jest zgodny z PZP? Czy też w każdym przypadku stanowi to automatyczne naruszenie art. 7 ust. 1 ustawy Pzp w zakresie zasady równego traktowania wykonawców (ewentualnie stanowi wielce prawdopodobną "zmowę przetargową" na linii Zamawiający-Wykonawca)?
Czy tego rodzaju sytuacja jest przesłanką do wniesienia skargi do KIO? Jakie są zazwyczaj rozstrzygnięcia w takich postępowaniach?
Na moim rynku pojawiła się firma która w kolejnym już przetargu zamieszcza (oficjalnie robi to oczywiście Zamawiający) w SIWZ opis który umożliwia zaoferowanie sprzętu tylko jednego producenta.
Rozstrzygnięcia tych postępowań są oczywiste, ponieważ na przetarg może i wpływa zawsze tylko jedna oferta. Smaczku dodaje też fakt, że np kwota takiej oferty różni się np. o... złotówkę z kwotą którą Zamawiający zamierzał wydać (kwota oczywiście oficjalnie ogłaszana tuż przed otwarciem ofert) na zakup w tym postępowaniu.
Dodatkowym problemem jest fakt, że przy tak "ułożonych" postępowaniach ,w trakcie ich trwania Zamawiający konsekwentnie odmawia zmiany zapisów SIWZ które mogły by pozwolić na złożenie ofert alternatywnych producentów. W skrajnych przypadkach dochodzi do tego, że jako przykład alternatywnych urządzeń podaje modele które w żaden sposób nie spełniają zapisów SIWZ. Na przesłane foldery oraz informacje zawarte na stronach tych rzekomo alternatywnych urządzeń dowodzących, że tak nie jest, odpowiada - że wg wiedzy Zamawiającego te urządzenia spełniają SIWZ i kropka.
Można by powiedzieć dziecinada ale to jest fakt z życia wzięty (poważna instytucja państwowa, przetarg nieduży, wartości ok 500tyś zł netto).
Czy oprotestowanie takich sytuacji w KIO ma szanse powodzenia?
Czy też nie ma w Polsce obowiązku takiego konstruowania postępowania publicznego aby w każdym wypadku możliwe było złożenie minimum 2 ofert (Jeśli Zamawiający chce kupić konkretnie różowego słonia to dlaczego prawo ma go zmuszać do otwarcia przetargu również na słonie zielone i nosorożce?)?
Będę wdzięczny za każdą uwagę w tej mierze. Z góry dziękuję za pomoc!
Pewnie jest to często pojawiająca się wątpliwość ale niestety nigdzie nie mogę znaleźć jednoznacznej odpowiedzi na to fundamentalne zdawało by się pytanie.
Czy zawarcie w SIWZ opisu przedmiotu zamówienia który jednoznacznie wskazuje na produkt tylko jednego producenta jest zgodny z PZP? Czy też w każdym przypadku stanowi to automatyczne naruszenie art. 7 ust. 1 ustawy Pzp w zakresie zasady równego traktowania wykonawców (ewentualnie stanowi wielce prawdopodobną "zmowę przetargową" na linii Zamawiający-Wykonawca)?
Czy tego rodzaju sytuacja jest przesłanką do wniesienia skargi do KIO? Jakie są zazwyczaj rozstrzygnięcia w takich postępowaniach?
Na moim rynku pojawiła się firma która w kolejnym już przetargu zamieszcza (oficjalnie robi to oczywiście Zamawiający) w SIWZ opis który umożliwia zaoferowanie sprzętu tylko jednego producenta.
Rozstrzygnięcia tych postępowań są oczywiste, ponieważ na przetarg może i wpływa zawsze tylko jedna oferta. Smaczku dodaje też fakt, że np kwota takiej oferty różni się np. o... złotówkę z kwotą którą Zamawiający zamierzał wydać (kwota oczywiście oficjalnie ogłaszana tuż przed otwarciem ofert) na zakup w tym postępowaniu.
Dodatkowym problemem jest fakt, że przy tak "ułożonych" postępowaniach ,w trakcie ich trwania Zamawiający konsekwentnie odmawia zmiany zapisów SIWZ które mogły by pozwolić na złożenie ofert alternatywnych producentów. W skrajnych przypadkach dochodzi do tego, że jako przykład alternatywnych urządzeń podaje modele które w żaden sposób nie spełniają zapisów SIWZ. Na przesłane foldery oraz informacje zawarte na stronach tych rzekomo alternatywnych urządzeń dowodzących, że tak nie jest, odpowiada - że wg wiedzy Zamawiającego te urządzenia spełniają SIWZ i kropka.
Można by powiedzieć dziecinada ale to jest fakt z życia wzięty (poważna instytucja państwowa, przetarg nieduży, wartości ok 500tyś zł netto).
Czy oprotestowanie takich sytuacji w KIO ma szanse powodzenia?
Czy też nie ma w Polsce obowiązku takiego konstruowania postępowania publicznego aby w każdym wypadku możliwe było złożenie minimum 2 ofert (Jeśli Zamawiający chce kupić konkretnie różowego słonia to dlaczego prawo ma go zmuszać do otwarcia przetargu również na słonie zielone i nosorożce?)?
Będę wdzięczny za każdą uwagę w tej mierze. Z góry dziękuję za pomoc!