Strona 1 z 1

: 10 gru 2007, 13:24
autor: PiotrW
Liczy się nie tylko rynek polski, ale i europejski - Rzeczpospolita, 10 grudnia 2007

Sławomir Wikariak 10-12-2007, ostatnia aktualizacja 10-12-2007 11:14
W przetargu na budowę autostrady A1 nie naruszono zasad uczciwej konkurencji – uznała Krajowa Izba Odwoławcza

To pierwsza sprawa na wokandzie nowego organu zajmującego się rozstrzyganiem sporów przetargowych. Krajowa Izba Odwoławcza została powołana w środę – wtedy to wicepremier Waldemar Pawlak przyjął ślubowanie od jej członków. Ponieważ przez kłopoty organizacyjne opóźniło się to o półtora miesiąca, izba ma pełne ręce roboty. Już w piątek zaczęła nadrabiać zaległości w orzekaniu.

Odwołanie w sprawie przetargu na budowę odcinka Nowe Marzy – Grudziądz autostrady A1 złożyła spółka Mostostal, a przyłączyła się do niego również firma Strabag. Obydwie protestowały przeciwko dyskryminującym, ich zdaniem, warunkom, jakie postawiła Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad.

Poszło o most na Wiśle, który jest kluczowym elementem tego fragmentu budowanej autostrady. Ma to być most podwieszany długości 410 m. Zamawiający postawił warunek, że w przetargu mogą wziąć udział tylko firmy, które zbudowały wcześniej co najmniej jeden most podwieszany o długości przęsła minimum 200 m.

Szkopuł w tym, że dotychczas w Polsce zbudowano jedynie trzy takie mosty. Co gorsza, dwa z nich ukończono w latach 2001 – 2002, a zgodnie z przepisami wykonawcy mogą wskazywać jedynie inwestycje zakończone w ostatnich pięciu latach. – Wynika z tego, że warunki spełnia w praktyce tylko jeden wykonawca: ten, który realizował most w Płocku ukończony w 2005 r. – przekonywali przedstawiciele spółki Strabag.

Skład orzekający rozpoznający odwołanie nie zgodził się z tą argumentacją. – Nie można uznać za warunek dyskryminujący wykonawców, w szczególności krajowych, wymagania, aby uczestnicy postępowania legitymowali się doświadczeniem w wykonywaniu obiektów mostowych długości co najmniej 200 m. W sytuacji gdy rzeczywisty obiekt ma długość 410 m, wymaganie takie jest adekwatne do przedmiotu zamówienia w rozumieniu art. 22 ust. 1 pkt 2 prawa zamówień publicznych – uzasadniła wyrok z 7 grudnia przewodnicząca składu Barbara Bettman.

Faktem jest, że dotychczas w Polsce wybudowano tylko trzy mosty podwieszane wymaganej długości, z czego dwa i tak nie mają znaczenia, gdyż zostały wzniesione wcześniej niż przed pięcioma laty. W ocenie KIO nie oznacza to jednak, że tylko wykonawca, który zbudował most w Płocku, spełnia wyznaczone przez zamawiającego warunki.

– Szacunkowa wartość zamówienia wynosi powyżej 20 mln euro, jest ono zatem przedmiotem zainteresowania wykonawców z otwartego rynku europejskiego, a ponadto z krajów objętych porozumieniem w sprawie zamówień rządowych. Nie można przyjmować, że w skali europejskiej lub globalnej tego rodzaju budowle są unikatowe, a stawiane wymagania ograniczają konkurencję – zauważyła przewodnicząca.

O tym, że w skali europejskiej nie tylko jedna firma spełnia warunki, świadczy zdaniem izby m.in. to, iż wnioski o dopuszczenie do udziału w przetargu złożyły konsorcja z Niemiec i Grecji. – Nie wyklucza to udziału polskich wykonawców, przynajmniej w formie konsorcjów, co faktycznie zachodzi w niniejszym postępowaniu – zaznaczyła Barbara Bettman. – Jeżeli odwołujący się nie spełniał samodzielnie wszystkich warunków, miał otwartą drogę do ubiegania się o zamówienie poprzez udział w konsorcjum, w którym liczy się potencjał tworzących je firm – dodała (sygn. KIO/UZP 1/07).