Strona 1 z 1

: 17 sie 2007, 14:58
autor: PiotrW
Firmy muszą wiedzieć, kto protestuje - Rzeczpospolita, 17 sierpnia 2007

Protest dotyczący ogłoszenia o przetargu lub specyfikacji musi zostać opublikowany w Internecie, tak aby inni przedsiębiorcy mogli się z nim zapoznać


Jedna z firm chcących wystartować w przetargu na stworzenie platformy internetowej, która umożliwi przedsiębiorcom dostęp do Rejestru Zakładów Opieki Zdrowotnej, oprotestowała specyfikację. Jej zdaniem niewłaściwie określała m.in. warunki udziału w tym przetargu. Zamawiający uwzględnił protest, ale tylko częściowo.

Arbitrzy, do których trafiło odwołanie, doszli do wniosku, że trzeba unieważnić cały przetarg. A to dlatego, że zamawiający nie umieścił protestu w Internecie.

- Takim zachowaniem uniemożliwił innym wykonawcom przystąpienie do protestu - wyjaśnił przewodniczący składu orzekającego Andrzej Paprota, uznając, że uchybienie jest na tyle istotne, by mogło wpłynąć na wynik przetargu.

Urzędnicy tłumaczyli, że przedsiębiorca, który skierował protest, nie dołączył do niego aktualnego odpisu z Krajowego Rejestru Sądowego, dlatego nie wiedzieli, czy jest on podpisany przez właściwe osoby. Arbitrzy doszli do wniosku, że nie ma to wpływu na rozstrzygnięcie protestu.

- Zamawiający mógł z łatwością sprawdzić, czy osoby podpisane pod protestem są uprawnione do reprezentowania protestującego. Rejestr KRS jest jawny i każdy ma do niego dostęp. Można nawet sprawdzić na stronie internetowej skład zarządu spółki - zaznaczył przewodniczący.

Zamieszczenie protestu dotyczącego ogłoszenia i specyfikacji w Internecie jest o tyle istotne, że na tym etapie przetargu wykonawcy nie są jeszcze zidentyfikowani. Tylko z Internetu mogą się więc dowiedzieć o proteście (UZP/ZO/0-957/07).