Strona 1 z 1

: 03 gru 2007, 8:01
autor: PiotrW
Zmieniła się interpretacja przepisu pozwalającego na uzupełnianie dokumentów – Rzeczpospolita, 30 listopada 2007

Przedsiębiorca może uzupełnić swą ofertę i wskazać nowych ekspertów, którzy będą pracować przy zamówieniu

Przepis pozwalający na uzupełnianie dokumentów w przetargu istnieje od 2004 r. Pierwotnie jednak tylko wtedy, gdy bez takiego uzupełnienia przetarg musiałby zostać unieważniony. Od maja 2006 r. art. 26 ust. 3 prawa zamówień publicznych nakazuje zawsze wzywać wykonawców do uzupełniania braków i poprawiania błędów, chyba że i tak postępowanie musiałoby zostać unieważnione. Brzmienie tego przepisu od początku budziło sporo kontrowersji. Pierwsza dotyczyła daty uzupełnianych dokumentów, tego, czy mogą być wystawione już po terminie składania ofert. Rozwiała ją kolejna nowelizacja, która dodała zapis o tym, że oświadczenia lub dokumenty powinny potwierdzać spełnianie przez wykonawcę warunków w dniu wyznaczonym na ich uzupełnienie.
Drugiej niejasności nowelizacja wprost nie rozwiała. Zgodnie z art. 26 ust. 3 pzp przedsiębiorca jest wzywany do uzupełnienia brakujących dokumentów i tych, które zawierają błędy. Wątpliwości pojawiają się w sytuacji, gdy dokument został złożony, nie zawiera błędów, a mimo to nie potwierdza spełnienia warunków udziału w przetargu. Przykładowo: wykonawcy muszą złożyć wykaz ekspertów, którzy posiadają specjalistyczne uprawnienia do wykonywania określonych robót. Co zrobić, jeśli wykaz ten został złożony, nie ma w nim błędu, ale wymienia tylko jedną zamiast wymaganych dwóch osób?
Inna sytuacja. Przedsiębiorca ma potwierdzić, że posiada zdolność kredytową w wysokości 1 mln zł. Składa zaświadczenie z banku, które jest poprawne pod względem formalnym, ale opiewa na 800 tys. zł zamiast miliona. Czy organizator przetargu powinien go wezwać do uzupełnienia dokumentu, czy też nie?
Do niedawna zwyciężał pogląd, że skoro dokument jest złożony i nie ma w nim błędów, to nie ma czego uzupełniać, a wykonawcę należy od razu wykluczyć z przetargu. Opinię taką wydał swego czasu Urząd Zamówień Publicznych, a większość arbitrów rozstrzygających spory przetargowe szła tym tropem.
– Prowadziło to do nierównego traktowania. Lepiej był traktowany wykonawca, który nie złożył żadnego z dokumentów potwierdzających spełnienie warunków udziału w przetargu, niż ten, który złożył wszystkie, ale w jednym nie wskazał np. wszystkich wymaganych fachowców – mówi Jarosław Jerzykowski, radca prawny w kancelarii Jerzykowski i Wspólnicy sp. komandytowa.
Po wejściu w życie ostatniej nowelizacji art. 26 ust. 3 pzp zaczął być inaczej interpretowany. Zdaniem prawników z UZP nowe brzmienie przepisu pozwala wykonawcy złożyć nowy dokument, jeśli stary nie potwierdza spełnienia warunków udziału w postępowaniu, chociaż jest poprawny pod względem formalnym. Opinia taka znalazła się pośród porad prawnych przygotowanych w związku z organizacją w Polsce Euro 2012 ([url]http://www.uzp.gov.pl)[/url].
Co to oznacza w praktyce? Wykonawca może złożyć np. nowy wykaz osób, które będą wykonywać zamówienie, i wskazać w nim nowych ekspertów.
Nowa interpretacja znalazła już odbicie w orzecznictwie arbitrów. W wyroku z 3 października uznali oni, że skoro dokument nie potwierdza spełnienia warunków, to należy uznać, że w ogóle nie został złożony (sygn. UZP/ZO/0-1179/07).