Strona 1 z 1

: 12 paź 2007, 9:35
autor: PiotrW
Nie wszyscy kandydaci zostali powiadomieni – Gazeta Prawna, 12 października 2007

Część osób, które chciały wziąć udział w egzaminie pisemnym w konkursie na zawodowych arbitrów, nie otrzymała zawiadomienia o jego terminie i miejscu.
Czytelnicy alarmują Gazetę Prawną, że konkurs na zawodowych arbitrów w zamówieniach publicznych obywa się niezgodnie z zasadami określonymi w rozporządzeniu prezesa Rady Ministrów z 2 lipca 2007 r. w sprawie trybu przeprowadzania postępowania kwalifikacyjnego na członków Krajowej Izby Odwoławczej. Do pierwszego pisemnego etapu naboru, który odbył się 9 października, przystąpiły tylko 43 osoby z ponad 70 osób, które złożyły wymagane dokumenty. Dlaczego tak niewiele?

Będą odwołania
Okazuje się, że część osób została za późno poinformowana o pierwszym etapie postępowania kwalifikacyjnego.
- Nie stawiłem się na egzamin pisemny nie dlatego, że nie chciałem w nim uczestniczyć, lecz dlatego, że nie zostałem o jego terminie prawidłowo powiadomiony - mówi proszący o anonimowość czytelnik. I dodaje, że informację o tym, że egzamin odbędzie się we wtorek, dostał wieczorem w piątek w formie mailowej.
- Niestety z dnia na dzień nie mogłem wziąć urlopu. A do dziś nie dostałem zawiadomienia w wymaganej formie pisemnej - wskazuje czytelnik.
Kandydaci otrzymywali informacje o terminie konkursu za pośrednictwem kurierów, wielu z nich nie zastało jednak kandydatów w domach. Podobnie było z wezwaniami do uzupełnienia złożonych dokumentów. Prawnicy, którzy nie byli w stanie dotrzeć na czas na egzamin, zamierzają dochodzić swoich praw.
- Zamierzam wnieść odwołanie do prezesa Rady Ministrów w sprawie wyników postępowania odwoławczego. Według mnie cały konkurs powinien być unieważniony, bo nie zapewniono wszystkim chętnym możliwości uczestniczenia w egzaminie - stwierdza czytelnik.

Urzędniczy bałagan
Kandydaci niezadowoleni z przebiegu konkursu będą mogli wnosić odwołania do premiera w terminie siedmiu dni od dnia otrzymania zawiadomienia o zakończeniu rozmów kwalifikacyjnych. Wskazują, że nie chcą ponosić konsekwencji błędów i opieszałości urzędników, którzy na czas nie zorganizowali konkursu. Premier odpowiedzialny za przeprowadzenie konkursu powołał dopiero 14 września pod przewodnictwem Stanisława Srockiego komisję kwalifikacyjną, która przeprowadza nabór na zawodowych arbitrów. Zgodnie z rozporządzeniem dotyczącym konkursu na członków KIO przewodniczący komisji miał obowiązek zawiadomić pisemnie za potwierdzeniem odbioru kandydatów dopuszczonych do udziału w konkursie, podając termin i miejsce przeprowadzenia egzaminu pisemnego.