Strona 1 z 1

: 21 cze 2007, 8:19
autor: PiotrW
Zmiany cen można przewidzieć w umowach – Rzeczpospolita, 20 czerwca 2007

Urzędnicy organizujący przetargi budowlane niechętnie stosują w umowach klauzule waloryzacyjne. Tymczasem leży to w ich interesie

Opisanych w tekście "Publiczne inwestycje przynoszą straty firmom budowlanym" problemów z inwestycjami budowlanymi można było uniknąć.
- Wystarczyło wpisać do umów klauzule waloryzacyjne. Pozwalają zabezpieczyć inwestycję zarówno przed wzrostem, jak i przed spadkiem cen - mówi Jarosław Jerzykowski, radca prawny w kancelarii Jerzykowski i Wspólnicy.
Klauzule takie od dawna stosuje się przy zamówieniach, w których zmieniają się ceny. Przykładem są dostawy benzyny. Niestety, przy inwestycjach budowlanych wciąż należą do rzadkości.
- Urzędnicy nie zrozumieli jeszcze, że tak naprawdę leży to w ich interesie. Wykonawcy już się zorientowali, że ceny materiałów budowlanych są niestabilne. Gdy nie ma klauzul waloryzacyjnych, celowo zawyżają oferty, aby się zabezpieczyć przed skokami cen. W efekcie w wielu przetargach budowlanych oferty są dużo droższe, niż mogłyby być - tłumaczy Jerzykowski.
Nie są to czcze słowa. Przetarg na przebudowę warszawskiej oczyszczalni ścieków Czajka musiał zostać unieważniony, gdyż wykonawcy złożyli oferty z cenami kilkakrotnie przewyższającymi szacowane przez zamawiającego koszty.
- W dzisiejszej sytuacji zamawiający nie mogą przerzucać całego ryzyka na generalnego wykonawcę - przekonuje Marek Michałowski, prezes Budimeksu SA, członka konsorcjum, które zaproponowało najniższą, ale i tak trzykrotnie wyższą od szacunków cenę. Przyznaje, że w związku z szybko rosnącymi cenami i mało realnym terminem wliczył w koszty ryzyko cenowe i ewentualne kary za niedotrzymanie terminu.
Zamawiający mógłby tego uniknąć, gdyby zastosował klauzule waloryzacyjne.
- Mam nadzieję, że zamawiający już zrozumieli, iż wpisywanie klauzul waloryzacyjnych leży w ich własnym interesie. Przecież celem przetargów jest przede wszystkim realizacja zamówień, a nie oszczędzanie pieniędzy - mówi Tomasz Czajkowski, prezes Urzędu Zamówień Publicznych.
Niechęć urzędników do stosowania klauzul waloryzacyjnych może wynikać z tego, że prawo zamówień publicznych wprost ich nie przewiduje. Jednak zgodnie z art. 139 ust. 1 pzp, jeśli ustawa nie stanowi inaczej, do umów w sprawach zamówień publicznych stosuje się kodeks cywilny. A on w art. 358pozwala zastrzec w umowie, że wartość świadczenia pieniężnego określona zostanie według innego niż pieniądz miernika wartości. Umożliwia to dostosowanie ostatecznej zapłatę do zmieniających się realiów.
O skuteczności klauzul waloryzacyjnych decyduje sposób ich przygotowania. Eksperci doradzają przy robotach budowlanych stosować tzw. klauzule indeksowe. Mogą one polegać na stworzeniu koszyka materiałów budowlanych i cen robocizny, które mają największe znaczenie przy danej inwestycji.
Zmiana cen w takim koszyku będzie później podstawą do waloryzacji zapłaty. Jeśli ceny pójdą w górę, przedsiębiorca będzie mógł liczyć na więcej pieniędzy, niż wynika z pierwotnej umowy. Jeżeli jednak pójdą w dół, otrzyma relatywnie niższą zapłatę.