15 dni na przeprowadzenie przetargu

Ustawa Prawo zamówień publicznych i jej interpretacja. Praktyczne problemy ze stosowaniem ustawy przy prowadzeniu postępowania o zamówienia publiczne
PiotrW
Posty: 2197
Rejestracja: 21 sie 2006, 12:58

Post autor: PiotrW » 09 lis 2006, 20:47

Czy ktoś już miał przetarg na usługi lub dostawy powyżej 60 tys. euro, ale poniżej progu unijnego w którym najkrótszym dopuszczalnym terminem jest 15 dni? Skoro w BZP publikują ogłoszenie po 7-10 dniach, to ktoś kto chce wziąć udział w przetargu ma mało czasu na przygotowanie oferty. Czy w związku z tym zdarzały się wam protesty albo prośby o przesunięcie terminu składania ofert? Niedługo będę ogłaszał przetarg z krótkim terminem i zastanawiam się czy da się go bezboleśnie i sprawnie przeprowadzić.

archie
Posty: 163
Rejestracja: 03 paź 2006, 18:36

Post autor: archie » 09 lis 2006, 21:20

Ja też nie miałem takiego przetargu, ale wcześniej czy później się trafi, więc sam chętnie dowiedziałbym się jak innym te przetargi się udają. Gdyby mi zależało na krótkim terminie i wiedziałbym kto może być zainteresowany to chyba bym starał się zawczasu informować potencjalnych wykonawców żeby mieli czas na przygotowanie.

PiotrW
Posty: 2197
Rejestracja: 21 sie 2006, 12:58

Post autor: PiotrW » 10 lis 2006, 21:52

Zwróćmy jeszcze uwagę na art. 43 ust 1 Prawa zamówień publicznych:

„Jeżeli wartość zamówienia jest mniejsza niż wyrażona w złotych równowartość kwoty określonej w przepisach wydanych na podstawie art. 11 ust. 8, zamawiający wyznacza termin składania ofert, z uwzględnieniem czasu niezbędnego do przygotowania i złożenia oferty, z tym że termin ten nie może być krótszy niż 15 dni od dnia przekazania ogłoszenia o zamówieniu Prezesowi Urzędu dla dostaw lub usług i nie krótszy niż 30 dni dla robót budowlanych.”

Wynika z niego, że powinno się dać dłuższy termin jeśli będzie on niezbędny do przygotowania i złożenia oferty. Pytanie tylko jak i kto ma oceniać, że w konkretnym, indywidualnym wypadku jakiś termin jest dobry, a inny nie . Chyba trzeba podejść zdroworozsądkowo i wyznaczyć termin, który nam podpowiada doświadczenie, że w nim wykonawcy są w stanie przygotować ofertę.

archie
Posty: 163
Rejestracja: 03 paź 2006, 18:36

Post autor: archie » 13 lis 2006, 21:58

Ocenić da się chyba tylko na wyczucie albo posiłkując się jakąś doraźną opinią specjalisty, który wie ile czasu poświęca się na przygotowanie oferty. Nie znam żadnych publikacji, wypowiedzi, artykułów ani wyroków arbitrów tej sprawie. Może ktoś inny mógłby coś powiedzieć bliższego na ten temat?

PiotrW
Posty: 2197
Rejestracja: 21 sie 2006, 12:58

Post autor: PiotrW » 14 lis 2006, 22:24

Wydaje mi się, że akurat w tym wypadku wzniosłe zasady o dostosowaniu terminu złożenia ofert od czasu koniecznego do przygotowania i złożenia oferty są tylko wzniosłym zapisem, który nie przekłada się na praktykę. Często zamawiający dają minimalny termin po to żeby jak najszybciej rozstrzygnąć postępowanie, a wykonawcy muszą się dostosować jeśli liczą na zamówienie. Może kiedyś jakiś wykonawca pokusi się o udowodnienie, że czas tych przygotować jest obiektywnie dłuższy od czasu wyznaczonego w ogłoszeniu o zamówieniu. To byłby ciekawy precedens, bo może wtedy zaczęłoby brać pod uwagę takie rzeczy jak stosowne ustalenie terminu składania ofert.

archie
Posty: 163
Rejestracja: 03 paź 2006, 18:36

Post autor: archie » 15 lis 2006, 20:56

Pamiętać trzeba, że zdarzają się i tacy zamawiający, dla których taki krótki termin jest najlepszy, bo spokojnie może wygrać przetarg ktoś kto ma wygrać. Bezstronny wykonawca musi dopiero sczytać dokumenty, przygotować ofertę i zdążyć ze wszystkim w krótkim czasie, a protegowany zamawiającego na pewno ma na wszystko więcej czasu i spokojnie zdąży ze swoją ofertą. Niestety takie praktyki trudno udowodnić i publiczne pieniądze są wydawane w sposób nieodpowiedzialny.

ODPOWIEDZ