Przeczekanie okresu związania z ofertą

Forum zamawiających. Udzielanie zamówień publicznych i problemy z tym związane - porady prawne.
kosta123
Posty: 10
Rejestracja: 19 lis 2007, 9:20

Post autor: kosta123 » 19 lis 2007, 10:47

Zamawiający nie ogłasza wyniku przetargu,a mija termin związania z ofertą, nie napisał prośby o przedłużenie okresu związania z ofertą. Oferty były złożone w 100% nie podlegające odrzuceniu i nie przekraczające kwot, które Zamawiający może przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia. W specyfikacji wyraźnie Zamawiający napisał, że umowa zostanie podpisana po 7 dniach od ogłoszenia wyników, jednakże przed terminem związania z ofertą.
Jakie konsekwencje może w związku z tym ponieść zamawiający, przecież w ten sposób uchyla się od od wyboru wykonawcy, a tracą na tym wszyscy oferenci. Oprócz tego oferent, który byłby wybrany a nie podpisze umowy nie straci wadium, a czy Zamawiający może jeszcze prosić aby kolejny oferent podpisał umowę mimo, że termin związania z oferta upłynął? Czy po terminie związania z ofertą odrazu unieważnia się postępowanie?

kosta123
Posty: 10
Rejestracja: 19 lis 2007, 9:20

Post autor: kosta123 » 19 lis 2007, 14:23

Na podstawie Art. 94 Ustawy PZP oraz Art. 200 ust. 2 p. 4), Zamawiający może ponieść karę 3000zł jeżeli postępowanie było poniżej progów unijnych lub 30000zł jeżeli postępowanie było powyżej progów unijnych za zbyt późne ogłoszenie wyniku przetargu.
Czy dobrze myślę?
Proszę o odpowiedź bardziej zorientowanych.

zaczyna
Posty: 25
Rejestracja: 24 lis 2006, 9:04

Post autor: zaczyna » 19 lis 2007, 14:45

a był wniesiony protest na bezczynność zamawiającego ? jeśli nie, to proponuję bezzwłocznie go wnieść;

kosta123
Posty: 10
Rejestracja: 19 lis 2007, 9:20

Post autor: kosta123 » 19 lis 2007, 15:32

do kiedy można wnosić taki protest, zważywszy na to że jutro (20stego) mija termin związania z ofertą?

zaczyna
Posty: 25
Rejestracja: 24 lis 2006, 9:04

Post autor: zaczyna » 20 lis 2007, 7:28

składaj jak najszybciej; składaj jak najszybciej; składaj jak najszybciej

PiotrW
Posty: 2197
Rejestracja: 21 sie 2006, 12:58

Post autor: PiotrW » 20 lis 2007, 8:23

Na co konkretnie miałby być wniesiony taki protest? Jakiego bezprawnego działania dopuścił się zamawiający przed upływem terminu składania ofert? Zamawiający ma cały czas związania ofertą, żeby ofertę zbadać i wybrać. Rzecz jasna ofertę powinien wybrać odpowiednio wcześnie, żeby jeszcze zmieścił się w terminie na podpisanie umowy. Możliwa jest jednak teoretycznie sytuacja, że zamawiający wybierze ofertę w ostatnim dniu związania ofertą, a następnie wybrany wykonawca zgodzi się podpisać umowę zgodnie z art. 94 ust 1a Pzp: „Umowa w sprawie zamówienia publicznego może zostać zawarta po upływie terminu związania ofertą, jeżeli zamawiający przekazał wykonawcom informację o wyborze oferty przed upływem terminu związania ofertą, a wykonawca wyraził zgodę na zawarcie umowy na warunkach określonych w złożonej ofercie.” Ustawa zaś ma moc wyższą niż postanowienia specyfikacji istotnych warunków zamówienia. Jeśli nie wybierze oferty na czas, a wcześniej nie poprosi o zgodę na przedłużenie terminu związania ofertą, to termin się skończy i postępowanie trzeba unieważnić. Będzie to unieważnienie z winy zamawiającego i będzie on musiał zwrócić koszty przygotowania ofert tym wykonawcom, którzy się o to zwrócą. Oczywiście nie zwraca się tych kosztów automatycznie, być może będzie potrzebne sądowne ustalenie kosztów. Nie bardzo zaś widzę co miałoby zmienić wniesienie protestu i jakie żądanie miałoby być w nim zawarte? Samo rozpatrywanie protestu przeciągnie się poza okres ważności oferty więc i tak to już nic nie pomoże.

Co do kary pieniężnej za nieprzestrzeganie terminów to trzeba pamiętać, że nie dotyczą one jednostek sektora finansów publicznych. One odpowiadają za naruszenie dyscypliny finansów publicznych, a tam nie ma mowy o karze za nieprzestrzeganie terminów.

Oczywiście taki zamawiający postępuje nagannie i jest godzien najwyższej krytyki ze strony wykonawców, ale jeśli się uprze to doprowadzi do unieważnienia postępowania i żadne protesty nie przeciwdziałają temu.

kosta123
Posty: 10
Rejestracja: 19 lis 2007, 9:20

Post autor: kosta123 » 20 lis 2007, 8:43

Sęk w tym, że nam jako wykonawcom i tak nie warto wnosić protestów, bo będziemy postrzegani jako konfliktowi wykonawcy i to wszystko, zwłaszcza że nie jest to problem który specjalnie szkodzi.
Zamawiający ogłosił wynik ostatniego dnia, ale właśnie w takim przypadku nie ma gwarancji że wykonawca podpisze z nim umowę i to jednocześnie nie tracąc wadium i po to to wszystko.

MagdaK
Posty: 3
Rejestracja: 07 lis 2007, 13:01

Post autor: MagdaK » 20 lis 2007, 8:52

Ja na twoim miejscu złożyłabym protest, chociażby po to, aby Zamawiający miał go w papierach. Protest sam w sobie oczywiście może niczego nie zmienić, ale takiego Z należałoby postraszyć np. zgłoszeniem tego do Prezesa UZP, który zachęcał wykonawców do składania zawiadomień o naruszeniu przepisów przez zamawiających, szczególnie w postepowaniach poniżej progów unijnych. Jeżeli Z na protest nie odpowie to nie będzie w ciekawej sytuacji w przypadku ewentualnej kontroli. Takie postępowanie ma niewątpliwie wpływ na wynik postępowania (zapewne najkorzystniejszą ofertę złożyła firma której Z sobie nie życzy i nie ma się do czego przyczepić) więc jest to poważne naruszenie. Jeżeli chodzi o termin związania ofertą, to w przypadku złożenia protestu dziś zostanie on zawieszony do ostatecznego rozstrzygnięcia protestu więc Z będzie miał trochę czasu na zastanowienie się czy postępuje słusznie.

zaczyna
Posty: 25
Rejestracja: 24 lis 2006, 9:04

Post autor: zaczyna » 21 lis 2007, 7:39

AD. PIOTR
1. Na co konkretnie miałby być wniesiony taki protest? Jakiego bezprawnego działania dopuścił się zamawiający przed upływem terminu składania ofert?
- Nie chodzi o protest na bezprawne działanie; Byłby to protest na bezczynności zamawiającego - Z. ma obowiązek , w terminie związania ofertą, ocenić oferty, wybrać ofertę najkorzysniejszą, zawrzeć umowę. Jeśli tego nie czyni - to znaczy, że jest bezczynny
2. Nie bardzo zaś widzę co miałoby zmienić wniesienie protestu i jakie żądanie miałoby być w nim zawarte?
- Żądanie oceny ofert i wybór oferty najkorzystniejszej
3. Samo rozpatrywanie protestu przeciągnie się poza okres ważności oferty więc i tak to już nic nie pomoże.
- art. 181 ust. 1 PZP

4. Oczywiście taki zamawiający postępuje nagannie i jest godzien najwyższej krytyki ze strony wykonawców, ale jeśli się uprze to doprowadzi do unieważnienia postępowania i żadne protesty nie przeciwdziałają temu.[/quote]
- Oczywiście, ale zawsze warto próbować, to nic nie kosztje, a może Z. zmienie swoje zachowanie?

PiotrW
Posty: 2197
Rejestracja: 21 sie 2006, 12:58

Post autor: PiotrW » 21 lis 2007, 9:42

kosta123;2923 pisze:Sęk w tym, że nam jako wykonawcom i tak nie warto wnosić protestów, bo będziemy postrzegani jako konfliktowi wykonawcy i to wszystko, zwłaszcza że nie jest to problem który specjalnie szkodzi.
Zamawiający ogłosił wynik ostatniego dnia, ale właśnie w takim przypadku nie ma gwarancji że wykonawca podpisze z nim umowę i to jednocześnie nie tracąc wadium i po to to wszystko.

Niektórzy wykonawcy właśnie myślą, że jak wniosą protest to potem tym trudniej będzie im uzyskać zamówienie u tego samego zamawiającego. Jest w tym pewna racja, ale to tylko potwierdza fakt, że taki zamawiający jest nieuczciwy. Wniesienie protestu jest środkiem ochrony prawnej wykonawcy i ma do tego prawo. Jeśli wykonawcy będą zbyt często rezygnować z dochodzenia swoich praw, to tym bardziej tacy zamawiający nie będą ich szanować, a ich oferty będą z jakiegokolwiek powodu odrzucane. Mądrze napisany protest z właściwym uzasadnieniem przynajmniej zrobi jakieś wrażenie na zamawiającym jeżeli ma jakiegoś pracownika czułego na przestrzeganie prawa.

AdiPosen
Posty: 19
Rejestracja: 20 lis 2007, 15:00

Post autor: AdiPosen » 21 lis 2007, 11:29

kosta123;2899 pisze:Zamawiający nie ogłasza wyniku przetargu,a mija termin związania z ofertą, nie napisał prośby o przedłużenie okresu związania z ofertą. Oferty były złożone w 100% nie podlegające odrzuceniu i nie przekraczające kwot, które Zamawiający może przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia. W specyfikacji wyraźnie Zamawiający napisał, że umowa zostanie podpisana po 7 dniach od ogłoszenia wyników, jednakże przed terminem związania z ofertą.
Jakie konsekwencje może w związku z tym ponieść zamawiający, przecież w ten sposób uchyla się od od wyboru wykonawcy, a tracą na tym wszyscy oferenci. Oprócz tego oferent, który byłby wybrany a nie podpisze umowy nie straci wadium, a czy Zamawiający może jeszcze prosić aby kolejny oferent podpisał umowę mimo, że termin związania z oferta upłynął? Czy po terminie związania z ofertą odrazu unieważnia się postępowanie?
Moja opinia - może troche spóźniona ale jest mianowicie taka:
Zakładając, że zależy wam na rozstrzygnięciu przetargu
- w ósmym dniu przed końcem terminu związania ofertą, wysłałbym pismo przypominające zamawiającemu że zostało mu osiem dni do dokonania wyboru najkorzystniejszej oferty wspominając o obowiązku wezwania wykonawców do przedłużenia terminu zw of na 7 przed jej końcem - czyli tego samego dnia lub najpóźniej w dniu jutrzejszym (Wyboru TRZEBA dokonac w terminie związania ofertą) -------- dlaczego??: Czasami zdarza się że pracownicy Zamawiającego - szczególnie ci mniej doświadczeni albo źle wyliczą te 7 dni albo po prostu o tym terminie zapomną. Jeżeli taką delikatną sugestię prześlemy możemy być pewni że jeżeli Zamawiający działa w dobrej wierze to jeszcze tego samego dnia dostaniemy wezwanie do przedłużenia okresu związania oferą,
a jeżeli nie - to albo Zamawiający dokona wyboru w okresie tych 7 dni albo chce się mignąć od podpisania umowy i wówczas,
- OSTATNIEGO dnia terminu związania oferta wnosimy protest na zaniechanie Zamawiającego wezwania wykonawców do przedłużenia terminu związania ofertą. Wówczas zamawiający ma 10 dodatkowych dni (protest) plus 1 czyli razem 11 dni związania ofertą - czyli temin 7 dniowy zostaje zachowany,
jednak w takiej sytuacji wiadomo już że Zamawiający sie miga i wówczas:
- nawet jeżeli arbitraż nakaże dokonanie tej czynności a Zamawiający tego nie zrobi to są co najmniej trzy możliwości:
1. Skarga do rzecznika finansów publicznych - jest to oczywiste naruszenie dyscypliny i zazwyczaj w takiej sytuacji następuje zmiana na stanowisku kierownika zamawiającego
dodatkowo
2. Skarga do innej instytucji kontrolnej i nadrzędnej zamawiającemu,
a przede wszystkim
3. Pozew do sądu o utracone korzyści, co wobec ukarania zamawiającego za naruszenie dyscypliny finansów jest śmiesznie proste do wygrania , oczywiście w granicach żądań jakie jesteśmy w stanie udowodnić...
A tak na koniec to jako pełnomocnik Zamawiających powiem że zamawiający nie lubią PIENIACZY, a jeżeli Wykonawca składa uzasadniony protest to nie jest automatycznie dyskryminowany przy kolejnych postepowaniach.. więc bez obawy. trzeba walczyć o swoje .. :-)
Pozdrawiam

ODPOWIEDZ