Podwykonawstwo
A czy Waszym zdaniem dopuszczalne byłoby takie rozwiązanie, że podmioty przed złożeniem oferty podpisują porozumienie o współpracy, które zakłada, że ubiegają się wspólnie o zamówienie publiczne, z tym, że jeden z tych podmiotów złoży ofertę, a drugi będzie podwykonawcą? Dalej porozumienie zakładałoby podpisanie umowy o podwykonawstwo w przypadku zdobycia przez te podmioty zamówienia. Czy to byłoby w porządku?
Wykonawca nie może złożyć oferty bez części oddanej podwykonawcom, musi ją skalkulować. Nie może podpisać umowy z podwykonawcą wcześniej, bo nie wie czy mu przypadnie realizacja zamówienia. Z kolei postępowanie po wyborze oferty może trwać zbyt długo, a w dodatku istnieje zagrożenie, że uzyskana cena przewyższy środki czy kalkulację wykonawcy i w ogóle realizacja kontraktu z zamawiającym stanie się dla wykonawcy nieopłacalna.
Jak to Waszym zdaniem najlepiej rozwiązać?
Wykonawca nie może złożyć oferty bez części oddanej podwykonawcom, musi ją skalkulować. Nie może podpisać umowy z podwykonawcą wcześniej, bo nie wie czy mu przypadnie realizacja zamówienia. Z kolei postępowanie po wyborze oferty może trwać zbyt długo, a w dodatku istnieje zagrożenie, że uzyskana cena przewyższy środki czy kalkulację wykonawcy i w ogóle realizacja kontraktu z zamawiającym stanie się dla wykonawcy nieopłacalna.
Jak to Waszym zdaniem najlepiej rozwiązać?
oczywiście wiąże się to z pewnymi problemami, ale zawsze wychodzę z założenia, że nieważne jest skąd pochodzą pieniądze itp., jeśli Zam. podpisuje (jest jedną ze stron) umowę - (dla której nie ma wyłączeń ustawowych) to musi stosować do niej ustawę...
opcją może być założenie konsorcjum z tym przedsiębiorcą co miał być podwyk.
opcją może być założenie konsorcjum z tym przedsiębiorcą co miał być podwyk.
Wyobraziłem sobie taką sytuację:
Zamawiający udziela zamówienia Wykonawcy na 1 mln zł. Wykonawca udziela zamówienia Podwykonawcy na 600 tys. zł. Podwykonawca udziela kolejnemu Podwykonawcy zamówienia na 400 tys. zł. Pomijając, że zanim drugi podwykonawca zostałby wybrany to Zamawiający dawno odstąpiłby od umowy, to w sprawozdaniu z zamówień wykazano by 2 mln zł, a faktyczna ich wartość to 1 mln.
Zamawiający udziela zamówienia Wykonawcy na 1 mln zł. Wykonawca udziela zamówienia Podwykonawcy na 600 tys. zł. Podwykonawca udziela kolejnemu Podwykonawcy zamówienia na 400 tys. zł. Pomijając, że zanim drugi podwykonawca zostałby wybrany to Zamawiający dawno odstąpiłby od umowy, to w sprawozdaniu z zamówień wykazano by 2 mln zł, a faktyczna ich wartość to 1 mln.
Zamawiający wykaże - 1 mln, ale wykonawca w swoim sprawozdaniu też coś wykaże, podobnie jak podwykonawca. W sumie wyjdzie, że zamówień w tym przedmiocie udziela się dużo, ale faktycznie jest ich mniej.
A co do samego zamówienia udzielanego podwykonawcy to zastanawiam się, czy w ogóle ktoś potwierdziłby środki na jego realizację, bo przecież w budżecie i planie zamówień nie ma takiej pozycji.
Bardzo to wszystko skomplikowane.
A co do samego zamówienia udzielanego podwykonawcy to zastanawiam się, czy w ogóle ktoś potwierdziłby środki na jego realizację, bo przecież w budżecie i planie zamówień nie ma takiej pozycji.
Bardzo to wszystko skomplikowane.