Odrzucenie oferty za harmonogram - odwołanie?

Tutaj można umieszczać wszelkie tematy związane z przetargami i zamówieniami publicznymi - inne spojrzenie na przetargi.
jez
Posty: 13
Rejestracja: 03 lut 2011, 16:17

Post autor: jez » 13 lip 2012, 16:26

Witam wszystkich,

Mam problem z wynikami jednego z zamówień publicznych, dotyczących szkolenia grupowego dla urzędu. Wygrała jedna i ta sama firma co zwykle od lat (w ogóle nieciekawie to wygląda, ale cóż), natomiast większość pozostałych ofert została odrzucona - w tym nasza.

Cytuję pismo z uzasadnieniem odrzucenia:
Wykonawca zaoferował realizację szkolenia w dniach od poniedziałku do czwartku, co pozostaje w sprzeczności z zapisem punktu (C) SIWZ, w którym Zamawiający wskazał, że zajęcia powinny się odbywać w dniach od poniedziałku do piątku.
W uzasadnieniu, sami (mam wrażenie) się wkopali, argumentując "powinny", a nie "muszą".

Wykonawca (odrzucony - czyli my) przedstawił harmonogram od poniedziałku do czwartku.

Dokładny zapis SIWZ:
A. Przeciętny, tygodniowy wymiar zajęć wyniesie minimum 25 a maksimum 40 godzin zegarowych.
B. Zajęcia rozpoczną się w miesiącu lipcu.
C. Zajęcia realizowane będą od poniedziałku do piątku, w godzinach ustalonych przez Wykonawcę (...)
Moja (ewentualna) argumentacja to taka, że sprzecznością byłaby organizacja w sobotę czy niedzielę, ale poniedziałek-czwartek zawiera się w wymaganym przedziale "OD poniedziałku DO piątku".

Co o tym myślicie, czy jest sens odwoływać się od tego do KIO, przy możliwym zarobku rzędu 2.000? Urzędnik sobie życzy, żeby ludzie w firmie szkoleniowej pracowali po 3 godziny dziennie (tyle wynika ze ścisłej interpretacji pozostałych warunków i rozwleczenia harmonogramu ile się da), kompletnie nie przejmując się, że na umowie o pracę (i w szczególności działalności szkoleniowej, w której każde szkolenie jest organizowane jako wielokrotność jednego pełnego (8h) dnia szkoleniowego) ktoś ma płacone dniówki i coś musi ze sobą zrobić (czyt: nic nie robić) przez pozostałe 5 godzin. Dodatkowo, takie szkolenie w przedstawionym harmonogramie, można luzem sprzedać na wolnym rynku, za cenę ok. 3-krotnie wyższą, niż wynika to ze spaczonego (przez kryterium "najniższa cena" - ustawia się w kolejce piątka biedaków i licytuje kto chce mniej zarobić) rynku przetargowego, tylko że ta sprzedaż kosztuje czas. Sprowadza się to do tego, że faktycznie urząd żyjący na kompletnie innej planecie, życzy sobie żeby ludzie robili po kosztach i całowali po rękach że im ktoś zwrócił koszty, a ze szkolenia które mogłoby być genialne, robi się fuszerkę po 3 godziny, których najważniejszym kulminacyjnym punktem są bardzo długie przerwy, jedzenie posiłków i codzienne wypłacanie zwrotów kosztów dojazdów (nie dziwne, skoro poziom jest taki, o jakim się słyszy, to trzeba ludziom płacić i ich karmić, żeby w ogóle zechcieli przyjść na taką fuszerkę).

Druga kwestia - jak wygląda procedura odwoławcza, z jakimi kosztami jest to związane? Miejcie proszę na względzie, że celowo napięli harmonogram i przytrzymali jak długo się dało z ogłoszeniem wyników, żeby w piątek powiedzieć wyłonionemu wykonawcy, że szkolenie ma być rozpoczęte od poniedziałku (kolejny, szmatławy wybieg), więc nawet rozpoczęcie procedury odwoławczej (w poniedziałek) oznacza, że umowę z wykonawcą podpisali i rozpoczęli jej wykonywanie, przed najszybszym możliwym terminem w którym pozostali mogą zareagować.

Gdyby nasza oferta nie była odrzucona, wygralibyśmy z kretesem.

Może Janusz się wypowie? :-)

Z góry dzięki za wszystkie informacje!

Pozdrawiam, J.

Janusz
Posty: 6563
Rejestracja: 11 lut 2008, 21:32

Post autor: Janusz » 13 lip 2012, 21:29

No cóż, z wątku wnioskuję że zamawiający miał rację odrzucając waszą ofertę, to on ustala warunki udziału i stawia pewne wymagania, akurat zażyczył sobie aby zajęcia odbywały się od poniedziałku do piątku i tak ma pozostać, to że to np. 3 godziny dziennie będzie pracowała osoba wykonawcy nie ma dla niego znaczenia, dlatego ten kto nie chce niech nie startuje do przetargu, następna kwestia to taka że na etapie ogłoszenia postępowania wykonawcy mogą zadawać pytania do SIWZ i napierać aby zmieniono dni zajęć, teraz to już musztarda po obiedzie.

ODPOWIEDZ